Miałam opisać naszą wyprawę na biedacki basen w miasteczku obok naszej dziury. Było bardzo fajnie. (Dygresja: moja polonistka z gimbazy zabiłaby mnie za to słowo!)
Bawiłam się znakomicie.
Ratownicy byli niezapomniani.
Temperatura wody idealna.
Ogólnie rzecz biorąc jeszcze nigdy nie cieszyłam się, że mam zakwasy (nie pytajcie gdzie je mam...).
Aha! Blanche kazała wspomnieć, iż wielka figura Chrystusa się na nas gapiła przez okno - też nie wiem, nie pytajcie.
To w sumie tyle. Nie będzie dzisiaj obrazka.
Następny tekst jest +18, więc niepełnoletnim czytelnikom polecam zasłonięcie oczek.
"(...) nie pierdol o krojeniu chleba linijką, bo robię to latarką i jest mi z tym dobrze."
+ 18 mnie powaliło. Tak, mam poczucie humoru gimnazjalisty. A ratownicy byli niezapomniani, bo obleśni. Jacuzzi <3
OdpowiedzUsuńHahaha! W porządku. Ratownicy +50, ale to nic xD
Usuń