Dante <3
I tutaj.
Nie umiem wklejać zdjęć. Jestem zła i gnuśna, ale pan Dante jest naprawdę warty obejrzenia, więc polecam kliknąć w odnośniki.
Nie będę się rozpisywać jak Blanche. Tak, jestem niedobra. Niemiła i honorowa. I ją staczam. Tak. Niech się przyzna jak uciekła z angielskiego! Zła kobieta to jest, naprawdę nieprzewidywalna.
Mam nadzieję, że podoba Wam się, drodzy czytający (w liczbie dwóch: Blanche i ja), Dante i jaracie się nim tak samo jak ja C:
No, i cytacik:
"Lotta rzuciła mi plecak, który stuknął
głośno o podłogę. Otworzyłam go. Chyba sobie ze mnie żartujesz?!
Przyniosła ł o m ! Tak! ŁOM! Błagam,
Fray. Dobija mnie twoja głupota.
- Fajny, nie? Brata. – zaśmiała się.
Dobra, o to też nie spytam… Po co bratu – informatykowi – łom? Nie, żebym
dyskryminowała komputerowców. Co to, to nie! Ale co on chciał z tym zrobić?
Włamanie do sklepu elektronicznego? Bez jaj…"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz